Znajdziesz nas w Google+ lewym pasem

sobota, 4 lutego 2012

300 koni, AWD, czyli zapomniał wół jak cielęciem był.



Przechodząc do rzeczy z pominięciem zbędnych (jak uczy poradnik prawdziwego mężczyzny) gier wstępnych...
Ja „zrugałem”? Ja nie zrugałem a jedynie próbowałem delikatnie zachęcić do troszkę bardziej pozytywnego i konstruktywnego myślenia. Bo ja rozumiem, że my pasjonaci (jakże dumnie to brzmi!), znamy temat i jego okolice. Motoryzacja to dla nas jak spacerek po własnym ogródku. Każdy kamyczek znany, pułapek zero. Świetnie orientujemy się w tym co jest autem sportowym a co nie. Na ulicy głowy odwracają nam nie atrakcyjni okazy płci przeciwnej a samochody. Ba, po zapachu spalin jesteśmy w stanie oszacować moc silnika.
I to jest to co czyni nas nieszczęśliwymi ludźmi.

sobota, 28 stycznia 2012

Nie dla...



Chyba jeszcze nigdy tak wielu rożnych ludzi nie połączyło się w walce z decyzją rządu. Przestały grać rolę poglądy polityczne, wiek i zajmowane stanowiska. Tak, naturalnie mówię o ACTA. Każdy z protestujących poczuł się solidarny z innymi.

The Car and Her Boy

Był sobie raz facet co miał Lancię. Pospolitą Deltę II mającą 75 koni. Jakoś po drodze kupił drugą. Może nie tyle kupił, co odratował płacąc cenę niewiele przekraczającą 1200 kg złomu. Pod maską kultowy Twin-Cam – niestety uszkodzony. Strzelił pasek. Przez ponad rok facet składał silnik. Pierwsze odpalenie, pierwsza jazda, pierwsza długa trasa... Wiecie jakie to uczucie, gdy kawał martwej stali budzi się do życia z blisko dwuletniego letargu? Kiedy po dwóch latach auto „pali na dotyk”? Coś cudownego.

środa, 21 grudnia 2011

Głuchy telefon



W 1947 roku powstał SAAB. Firma, która przez wiele lat była dość ciekawym indywidum na rynku motoryzacyjnym. Niespotykany design, sławne silniki turbo i stacyjka w dziwnym miejscu – to chyba najbardziej charakterystyczne cechy tych szwedzkich samochodów.

poniedziałek, 12 grudnia 2011

Powrót do przeszłości, czyli test Hondy Civic VIII, cześć pierwsza



Honda Civic – powrót do przeszłości,
Lada dzień w salonach sprzedaży pojawi się nowa generacja Hondy Civic – chyba najbardziej znanego modelu Hondy. Auto jest na rynku od 1972 i ciągle sprzedaje się bardzo dobrze. Zanim jednak będzie nam dane zasiąść za kierownica nowej generacji przyjrzyjmy się jeszcze raz obecnej.

sobota, 26 listopada 2011

...bo mogło być ślisko!



Słowa, dokładnie takie jak te, które są tytułem tego wpisu usłyszałem od jednego z kierowców tłumaczącego mi dlaczego jeździ jesienią i zima wolniej. Naturalnie dyskusja wybuchła jak zawsze, znienacka i niespodziewanie i jak zawsze szybko zmieniła się w małą batalie. Streszczał Wam jej nie będę, tego się nie obawiajcie. Powiem tylko, ze słowa te miały wyraźnie podsumować temat zdrowego rozsądku i bezpieczeństwa na drodze a w szczególności faktu przesadnego o to bezpieczeństwa dbania poprzez zmniejszenie prędkości i właściwe używanie oświetlenia.

czwartek, 24 listopada 2011

środa, 23 listopada 2011

Włoskie Espresso


Nadszedł ten długo oczekiwany dzień. Powiem szczerze, że naprawdę czekałem na jazdę tym samochodem. Uroda samochodu, moc jaką się legitymuje, doskonałe recenzje w mediach... - a do tego to świetne pierwsze wrażenie sprzed tygodnia.

poniedziałek, 21 listopada 2011

Bardzo Dziki Zachód

Lubicie westerny? Ja uwielbiam. Szczególnie te stare klasyki gdzie samotny facet staje naprzeciw bandy szwarccharakterów. Samotny śmiałek broniący ubogich wieśniaków a po drugiej stronie barykady pozbawieni skrupułów i grający nieczysto bandyci. Przeważnie główny bohater tez święty nie jest i również ma na sumieniu grzechy mniejsze i większe, ale walka o dobro jest dla niego niczym oczyszczenie. Z rewolwerowca przeobraża się w prawdziwego szeryfa z krwi i kości aby z zapałem typowym dla neofity karać dawnych kompanów. Niestety, ostatnio takich filmów jak na lekarstwo.
Jednak nie martwcie się. Chcecie zobaczyć prawdziwych desperados? Wsiadajcie do samochodu i wybierzcie się na przejażdżkę po okolicy. Gwarantuje Wam, ze na pewno na jakiegoś traficie.

środa, 16 listopada 2011

Masa Krytyczna

Obserwując motoryzacyjny światek dochodzę do wniosku, że pewna granica została przekroczona. Głupota niczym lawina toczy się rosnąc z każdą chwilą i zgarniając po drodze wszystko i wszystkich. Przez dość długi czas sądziłem, że owa lawina rozbije się o motoryzacyjne góry, szczyty które trwały "od zawsze" i były świadkami narodzin życia w motoryzacyjnym świecie. Szczyty, które obserwowały jak proste formy stają się coraz bardziej złożonymi i kompleksowymi.