Znajdziesz nas w Google+ lewym pasem: chleb ze smalcem

niedziela, 19 lutego 2012

chleb ze smalcem


Była pewna knajpka, którą w czasach szkoły średniej z upodobaniem odwiedzałem. Chadzaliśmy tam ze znajomymi świetnie się bawiąc i miło spędzając czas. Knajpka była specyficzna. Inna. Naturalnie do szeroko rozumianego ideału sporo brakowało. Było tak ciasno, że każdy koncert przypominał próbę wejścia do świeżo otwieranego sklepu „Nie dla idiotów”. O tym, żeby w rytm muzyki ruszyć czymś więcej niż ręką można było zapomnieć. Jakość nagłośnienia była z gatunku „głośno i niewyraźnie” a gdy 10 osób równocześnie zapaliło papierosa to brak wentylacji sprawiał, że nie trzeba było wyciągać swojej paczki. Naturalnie były też plusy, które niwelowały te drobne mankamenty.

Za barem stali znajomi gotowi włączyć taką muzykę, jakiej właśnie domagał się chwiejący się tłumek młodzieży. Ławki były na tyle wygodne, że dało się na nich spać a specyficzny wystrój dodawał wszystkiemu uroku. Zawsze trafiało się na kogoś znajomego. ZAWSZE! Bywali tam dziwni ludzie. 
Można było się dobrze napić (chociaż nigdy nie zamówiłem tam niczego innego niż piwo) i dobrze zjeść. Dwa dania jakie pamiętam to ziemniaczki w sosie czosnkowym oraz „jestem-spłukany-i-głodny”, czyli chleb ze smalcem w ilości wystarczającej do zaspokojenia naprawdę dużego głodu. Rozkosz dla głodnego podniebienia bo głodnemu smakuje wszystko. Poza tym chodziłem tam się dobrze zabawić a nie najeść.
Wszystkie auta GTI to był taki chleb ze smalcem. Miały to co musiały mieć i nie więcej. Były tanie, były szybkie – czego chcieć więcej? A później coś się zepsuło. Pół biedy gdyby pajdkę grubo smarowaną smalcem posypano ostrą papryką albo czymś o podobnym działaniu. Zaczęły się narzekania, że smalec jest niezdrowy i ma zbyt dużo cholesterolu. Zamiast smalcu masełko. Zamiast papryczki coś łagodnego i (bardzo ważne!) zdrowego, kalarepę dla przykładu czy jakiś inny szpinak. I jakąś górską wodę do popicia - koniecznie z butelki zdatnej do recyklingu. I to wszystko pokrojone na małe kosteczki żeby nikt się nie udławił. 

Popatrzcie na poniższe zdjęcie:

A teraz na to:


Może i to drugie wygląda zdrowiej, apetyczniej. Ma mniej cholesterolu i dobrze robi na serce. 
Mimo tego ja wolę chleb ze smalcem. 










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz